poniedziałek, 12 marca 2012
Naga stopa
Człowiek dla zdrowia zrobi bardzo dużo. Preparaty, leki, suplementy
diety, zabiegi i masaże to niektóre ze sposobów, po które ludzie
sięgają. Nadwrażliwość i ciągłe wysłuchiwanie, że jest źle, a nawet
gorzej prowadzi do depresji i sięgania po coś co nie zawsze jest
skuteczne. Stara zasada "prana" nam do mózgu mówi, że "...w zdrowym
ciele, zdrowy duch...", a właśnie o tym chcę powiedzieć. Dbając o ciało,
dbamy o ducha, czyli nasze samopoczucie. Istotną rzeczą jest obcowanie z
naturą. To jest Matka nas wszystkich, daje nam życie i energię do
niego. Proponuję czasem zdjąć buty i pochodzić po naszej Matce Ziemi
boso, nagą stopą. Prana, czyli energia życia utożsamiana z oddechem (w
hinduizmie), jest odpowiedzialna za nasze zdrowie duchowe. Są trzy
źródła prany: słoneczna, Ziemi i z promieniowania kosmicznego wg.
teozofii. Prana Ziemi znajduje się do ok. 10 – 15 cm nad jej
powierzchnią. Znakomity rezultat czerpania energii z ziemi jako gleby
daje chodzenie boso po trawie, glinie, piasku na plaży. Dodatkowo
masujemy nasze stopy i pobudzamy nasze receptory, których na stopach
jest najwięcej. Poranna rosa, chłodny powiew wiatru i my, kroczący po
Ziemi - naszej planecie. Niech powróci ten widok z przeszłości, którym
cieszyły się ptaki i drzewa, jak człowiek wychodząc z domu o świcie
oznajmiał przyrodzie, że żyje w zgodności i harmonii z nią. Miejmy
kontakt z Ziemią, nie siedźmy na piętrach naszych domów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz